Manicure Shea polubiłam od pierwszego wejrzenia. Po pierwsze wykonuje się go na naturalnej płytce paznokci, więc nie ma znaczenia czy robicie sobie hybrydy, czy też używacie klasycznych lakierów. Dzięki niemu naturalne paznokcie wyglądają bardzo ładnie, są błyszczące i mocne! Zobaczcie same jak prosto można go wykonać!
Manicure Shea Indigo
Manicure Shea pozwolił mi rozwiązać dwa problemy z paznokciami. Pierwszy to było całkowite uzależnienie od hybryd. Moje paznokcie naturalnie były tak łamliwe, że nawet jeden dzień odpoczynku po zdjęciu hybrydy powodował złamania i utrudniał zapuszczanie. Dzięki stosowaniu manicure Shea mogłam każdorazowo zrobić sobie tygodniową przerwę między kolejnymi hybrydami, a paznokcie były mocniejsze. Mogłam wreszcie zapuścić wymarzoną długość 🙂
Kolejne wątpliwości co do noszenia paznokci hybrydowych zaczęłam mieć w ciąży. Jako że dmuchałam na zimne, zrezygnowałam z nich całkowicie najpierw w pierwszym trymestrze – ze względu na potencjalne chemikalia, a następnie w trzecim – ponieważ w szpitalu mogą stanowić problem przy podłączaniu do aparatury. Nie mogłam patrzeć na niepomalowane, matowe paznokcie 🙁 Manicure Shea sprawił, że mimo braku dodatkowych ozdobników wyglądały zdrowo i ładnie.
Sam rytuał Manicure Shea jest bardzo przyjemny, prawdziwe domowe SPA dla dłoni.